Wszyscy możemy współpracować jako narzędzia Boga w trosce o stworzenie, każdy ze swoją kulturą i doświadczeniem, swoimi inicjatywami i możliwościami. (LS 14) Te słowa papieża Franciszka zachęcają nas wszystkich do podjęcia działań ekologicznych w sytuacji, w której obecnie żyjemy, i w miejscu, w którym właśnie jesteśmy. Także w szkole. Jak zatem wygląda i jak powinna wyglądać edukacja ekologiczna na lekcjach religii? I czy w ogóle jest ona ujęta w programie nauczania?
Moja odpowiedź na powyższe pytania będzie bardzo subiektywna, ponieważ dzielę się swoim doświadczeniem, ale myślę, że może ona posłużyć jako inspiracja dla innych. Pracuję w Szkole Podstawowej Montessori im. św. Urszuli Ledóchowskiej w Warszawie i jest to szkoła z ogromnymi możliwościami pracy twórczej z uczniami, kreatywnym zespołem nauczycieli i niezwykle ciekawymi rozwiązaniami edukacyjnymi. Rok pandemii zmusił nas do przeorganizowania naszej pracy, ale także do niekonwencjonalnego działania. Mam nadzieję, że opisane dalej warsztaty ekologiczne dla dzieci i moje doświadczenia staną się dla poszukujących inspiracją.
Liczy się pomysł
Wielkim odkryciem i strzałem w dziesiątkę były pudełka edukacyjne przygotowane dla naszych uczniów, stworzone trochę na wzór gift boksów. Jedno z nich pomogło nam przeżyć Adwent pod hasłem zaczerpniętym z programu Caritas Laudato Si „Troska jest Boska”. Takie pudełko dostał każdy uczeń klas 4-8 i codziennie w Classroomie pojawiało się zadanie dotyczące tematu. Najciekawsze jest to, co znalazło się w pudełku adwentowym, a były tam: instrukcja obsługi, encyklika „Laudato si’” z zakładką, zakreślacz, olejek pomarańczowy, przyprawa do piernika z przepisem i foremką, drucik florystyczny, 4 świece z wosku pszczelego, orzech, korek od wina, gipsowe Dzieciątko Jezus, zdrapka adwentowa oraz teksty „Pieśni słonecznej” i „Czego chcesz od nas Panie”. To wszystko pomogło nam przejść przez Adwent poznając codziennie wybrany tekst z encykliki i wykonując zadania, które pasowały do tej treści i zdrapki. Było 26 zadań, ale przytoczę tylko kilka:
• przygotuj ekologiczny wieniec adwentowy
• z pudełka zrób szopkę dla Dzieciątka Jezus
• upiecz pierniczki i podziel się nimi z kimś
• zrób płyn do sprzątania i posprzątaj swój pokój
• spróbuj przez cały dzień rezygnować z… (jeden dzień to bardzo mało, ale może świadoma rezygnacja z jedzenia mięsa na jeden dzień jest dobra? Przyda się też rozmowa o wpływie produkcji mięsa na środowisko)
• przygotuj woreczki lub słoiczki z fragmentami encykliki (angażuję się w życie Kościoła przekazując dalej jego naukę)
• wyjmij z pudełka kartkę z „Pieśnią słoneczną” św. Franciszka oraz hymnem Jana Kochanowskiego „Czego chcesz od nas Panie”. Znajdź również w Piśmie Świętym fragment z Księgi Rodzaju o stworzeniu świata (Rdz 1, 1-31). Wyjdź z rodziną na balkon lub – jeśli masz możliwość – w przyrodę. Odczytaj na łonie natury teksty mówiące o świecie stworzonym przez Boga. Podziękuj Bogu w wieczornej modlitwie za piękno natury.
Zobacz nasz EKO kalendarz adwentowy [do pobrania]
Uczniowie bardzo chętnie podjęli te wyzwania i myślę, że skorzystali wszyscy, a najważniejsze, że wspólnie zatroszczyliśmy się o naszą planetę. Każdego dnia podejmowaliśmy jakieś zadanie, często trwające przez kilka godzin lekcyjnych, ale też bardzo dużo rozmawialiśmy o ekologii na różnych przedmiotach, oczywiście nie zabrakło spotkania z bratem Cordianem Szwarcem, animatorem krajowym programu Caritas Laudato Si, który był pozytywnie zaskoczony, że wszyscy uczniowie mają encyklikę i przez Adwent czytamy ją wspólnie. Dla mnie, jako katechetki, był to też dobry moment, by pokazać uczniom, że Kościół podejmuje wiele ważnych tematów, które dotyczą człowieka. Oczywiście to jest przykład bardzo wymagający i wiem, że nie każda szkoła może sobie na to pozwolić. Jednak temat ekologii jest bardzo ważny i potrzebny, dlatego powinien być wpleciony także w lekcje religii. Myślę, że wybierając choćby jedno z powyższych zadań można wspólnie z uczniami przygotować coś bardzo ciekawego, co pozostanie na dłużej.
W katechezie jest miejsce dla ekologii
Przejrzałam podstawę programową z religii i myślę, że każdy nauczyciel sam wie, co jest najlepsze dla jego uczniów, dlatego odpowiednio dobierze materiał, by to były interesujące i ciekawie przedstawione tematy. Odwołując się do korelacji z edukacją przyrodniczą, biologią, fizyką, geografią czy chemią można naprawdę dużo powiedzieć o ekologicznych potrzebach współczesnego świata, nie zaniedbując tematu Boga i wiary.
Od wielu lat obserwuję ludzi młodych i wiem, jak bardzo „kręci” ich temat ekologii, jak bardzo lubią o tym rozmawiać i myślę, że jest to ogromne pole do działania dla katechetów. Mogą znaleźć wspólny język ze swoimi uczniami, właśnie wychodząc od tego, co ich najbardziej interesuje, a później przejść do rozmowy o Stwórcy tego, co nas otacza. Przykładem mogą być ostatnie rekolekcje wielkopostne przygotowane przez zespół Caritas Laudato Si, które właśnie oscylowały wokół tematu troski o człowieka, o jego dom i o cały świat. To wszystko, odpowiednio podparte Słowem Bożym i ciekawymi przykładami z życia, może bardzo pomóc w dotarciu do naprawdę dużej grupy młodych ludzi, zwłaszcza do tych, dla których takie zwyczajne tematy katechetyczne są niestrawne. Myślę, że w katechezie naprawdę jest wiele miejsca na ekologię, zwłaszcza, że zachęca nas do tego sam papież Franciszek: Naglące wyzwanie ochrony naszego wspólnego domu obejmuje troskę o zjednoczenie całej rodziny ludzkiej w dążeniu do zrównoważonego i zintegrowanego rozwoju, ponieważ wiemy, że wszystko może się zmienić. Stwórca nas nie opuszcza, nigdy nie cofa się w swoim planie miłości, nie żałuje, że nas stworzył. Ludzkość jest jeszcze zdolna do współpracy w budowaniu naszego wspólnego domu (LS 13).
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy pracuje w takiej szkole, i nie każdy może sobie pozwolić na tyle ciekawych inicjatyw, jednak jestem przekonana, że bardzo dużo zależy od nauczyciela religii i jego pomysłu na poprowadzenie swojej lekcji. Ekologia – tak najprościej mówiąc – to troska o siebie, drugiego i o świat. Patrząc realnie pasuje nam do tego mnóstwo tematów i cytatów biblijnych, dlatego niekoniecznie trzeba pisać nowe programy do nauczania religii – wystarczy wykorzystać to, co już jest, i wpleść w jednostki lekcyjne właśnie to, co jest ważne dla ziemi i naszego życia.
Encyklika daje wskazówki
Dzięki propozycji współpracy z Caritas Laudato Si odkryłam ogromne bogactwo encykliki papieża Franciszka. Gdy została opublikowana, przeczytałam ją, bo staram się być na bieżąco z dokumentami Kościoła, ale później odłożyłam i właściwie trochę o niej zapomniałam. Dopiero bardziej świadoma i uważna lektura pokazała mi, w jak prosty sposób Franciszek mówi o ważnych sprawach i jakie mają one znaczenie dla każdego człowieka: (…) jesteśmy wezwani, aby być narzędziami Boga Ojca, żeby nasza planeta była tym, co On wymarzył, stwarzając ją, i by odpowiadała na Jego projekt pokoju, piękna i pełni (LS 53). Myślę, że ta encyklika jest napisana w sposób bardzo przystępny i może być czytana przez odbiorców w różnym wieku i różnych profesji, dlatego warto z niej korzystać przygotowując katechezy, szukać inspiracji i samemu wchodzić coraz głębiej w zagadnienia ekologiczne, by zarażać nimi innych.
Przygotowując nasz szkolny program adwentowy wiedziałam, że będzie on pozytywnie przyjęty przez wszystkich: uczniów i nauczycieli, wierzących i niewierzących, bo to są tematy, które łączą i dają ogromne możliwości współpracy, dialogu, wspólnego zaangażowania. Myślę, że naprawdę na tym polega też otwartość katechety na ludzi młodych, że dostrzega ich problemy i zainteresowania, a nie odpowiada na pytania, których nikt nie zadaje… Wiele razy widziałam, jak młodzież chętnie angażuje się w akcje ekologiczne, dlatego warto wykorzystać taki potencjał i wejść w to razem z nimi. To może być niezwykłe doświadczenie, podczas którego zawiąże się wspólnota i powstanie coś trwałego i pięknego. Tak myślę, że właśnie lekcja religii ma zbliżać do Boga, do ludzi i do świata, dlatego konieczne jest poruszanie tematów, którymi żyją obecnie prawie wszyscy i są tym naprawdę zainteresowani. Ktoś mnie kiedyś zapytał, czy na lekcjach religii jest miejsce na edukację ekologiczną. Myślę, że mogę spokojnie powiedzieć, że nie tylko jest miejsce, ale jest też konieczność, by ten temat wracał i był podejmowany przy okazji wielu różnych zagadnień. Jesteśmy stworzeni przez Boga i On dał nam świat do użytku i mądrego korzystania z jego piękna, dlatego musimy się o niego troszczyć – nie tylko przez modlitwę, ale też konkretne zaangażowanie. Tej troski możemy uczyć właściwie przez całe życie i nie tylko na lekcjach religii. Skoro nawet Ojciec Święty podjął taki temat w oficjalnym dokumencie, to znaczy, że zachęca nas do realizowania go w Kościele: na katechezie, podczas rekolekcji, spotkań i w innych formach ewangelizacyjnych. Warto mówić o ekologii we wspólnocie, bo troska o przyrodę stanowi część stylu życia, który oznacza zdolność do życia razem i komunii (LS 228)
Tekst Beata Zawiślak SJK
Beata Zawiślak SJK – siostra zakonna ze Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego, absolwentka wydziału teologicznego na UKSW w Warszawie, studium pedagogiczno -katechetycznego oraz studiów z zakresu wiedzy o społeczeństwie i relacji międzynarodowych z modułem wychowania do życia w rodzinie na KUL. Jest – zgodnie ze swoim charyzmatem – zaangażowana w pracę z młodymi ludźmi. Prowadzi katechezy (obecnie w Szkole Podstawowej Montessori im. św. Urszuli Ledóchowskiej w Warszawie), opiekuje się młodzieżą akademicką i współpracuje z duszpasterstwem kobiet przy kościele akademickim św. Anny. Angażuje się też w wiele nowatorskich inicjatyw skierowanych do dzieci i młodzieży. Pracuje także nad redakcją podręczników do religii i udziela się w audycjach Polskiego Radia.