Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility

Wylesianie Amazonii tematem Synodu w Watykanie

wylesianie amazonii

Wylesianie Amazonii tematem Synodu w Watykanie

Wylesianie Amazonii tematem Synodu w Watykanie 480 373 Caritas Laudato si’

„Amazonia: nowe drogi dla Kościoła i na rzecz ekologii integralnej” to temat rozpoczynającego się w Watykanie (6-27 października) Synodu Biskupów. Czy Amazonia jest naprawdę tak ważna, aby poświęcić jej cały synod? Co kryje się pod pojęciem ekologii integralnej? Jakie będą owe nowe drogi dla Kościoła?

o. Kasper Kaproń OFM

Amazonia zajmuje powierzchnię 7,8 mln km2, porównywalną z całą Australią. Rozciąga się na obszarze należącym do dziewięciu krajów. Zamieszkuje ją 33 mln ludzi, w tym 3 mln rdzennych mieszkańców Ameryki, tworzących 390 różnych grup etnicznych. Las amazoński stanowi ponad połowę wszystkich lasów deszczowych na planecie i ma ogromne znaczenie nie tylko ze względu na wielkość i różnorodność flory i fauny, ale i na funkcje, które pełni w utrzymaniu równowagi ekosystemu na Ziemi. Amazonia to bowiem naturalna pompa o bezprecedensowej przepustowości: żaden obszar na Ziemi, wliczając w to oceany, nie paruje z równą intensywnością. Co to oznacza? W powietrze nad lasami deszczowymi unoszą się całe kilometry sześcienne wody, które następnie, dzięki prądom atmosferycznym, wędrują przez kontynent. Ta „latająca rzeka” skutecznie klimatyzuje, a także zaopatruje w wodę ogromne połacie Ameryki Południowej, a w konsekwencji utrzymuje równowagę klimatyczną całego świata. Jeżeli to amazońskie imperium zostanie naruszone i znikną miliardy drzew, to złożone cykle przyrodnicze o globalnym zasięgu ulegną przerwaniu. Doprowadzi to do kompletnego przemodelowania ziemskiego klimatu, zahamowania obiegu wody i zdemolowania ekosystemów. Właśnie dlatego Amazonia pozostaje tak ważna. Wraz z utratą Amazonii planeta Ziemia utraci jednocześnie swoje płuca, wątrobę i nerki.

Co boli Amazonię?

Społeczności zamieszkujące Amazonię, podczas konsultacji przygotowujących synod, wskazały na problemy, którymi biskupi powinni się zająć. To działania zorganizowanych grup przestępczych, zabójstwa liderów i aktywistów broniących terytorium; prywatyzacja dóbr naturalnych, w tym także wody; megaprojekty infrastrukturalne, np. hydroelektrownie, budowa dróg i kolei; projekty wydobywcze i naftowe, a w konsekwencji zanieczyszczenia powodowane przez przemysł wydobywczy będące przyczyną częstych chorób, szczególnie dzieci i młodzieży; intensywne wylesianie Amazonii, monokultura agralna i przemysłowa hodowla bydła; handel narkotykami i problemy społeczne, takie jak alkoholizm, przemoc wobec kobiet, wykorzystywanie seksualne, utrata własnej kultury i tożsamości (języka, religii i zwyczajów) oraz ubóstwo, na które skazywani są rdzenni mieszkańcy, zmuszani często do migracji; postępujący proces niszczenia różnorodności biologicznej Amazonii (wymieranie gatunków flory i fauny) o konsekwencjach już nie tylko lokalnych, lecz planetarnych [Instrumentum laboris synodu (IL), 15].

W styczniu 2018 r. papież Franciszek podczas wizyty w peruwiańskim Puerto Maldonado mówił do Indian: „Amazonia zagrożona jest obecnie na kilku frontach: z jednej strony nowa fala przemysłu wydobywczego i silna presja dużych przedsiębiorstw, które kierują swoją zachłanność ku ropie naftowej, gazowi, drewnu, złotu, monokulturom rolno-przemysłowym. Z drugiej strony zagrożenie dla tych terytoriów pochodzi także z wypaczenia niektórych polityk ambientalnych, które promują «ochronę» natury, nie biorąc pod uwagę człowieka, a mianowicie was, amazońskich braci, którzy je zamieszkujecie. Zdajemy sobie sprawę z ruchów, które w imię ochrony puszczy zawłaszczają duże połacie lasów i nimi handlują, tworząc sytuacje ucisku dla rdzennych ludów, dla których w ten sposób znajdujące się tam grunty i zasoby naturalne stają się niedostępne. Ten problem dławi wasze ludy i powoduje migrację młodszego pokolenia w obliczu braku alternatyw lokalnych. Musimy przełamać ten model, który uważa Amazonię za swoją własność, nie biorąc pod uwagę jej mieszkańców”. Jest to stwierdzenie ważne, gdyż papież równocześnie wskazuje na wielkie korporacje, jak i na niektóre grupy ambientalistów jako na grupy będące zagrożeniem dla Amazonii. Problemem dla Amazonii jest zatem bogaty świat Zachodu: zarówno ten korporacyjny, jak i ten nacechowany ideologią „zielonych”.

Hymn Synodu dla Amazonii

Punkt bez powrotu?

Ludność zamieszkująca Amazonię i ziemia, na której tworzą jedność. Nie można ludzi oddzielić od świata przyrody. Dla ludów Amazonii jedynym i prawdziwym domem jest tylko ten teren, gdzie znajdują się ich korzenie, gdzie żyją duchy ich przodków i gdzie mogą w sposób integralny nadal tworzyć swoją historię (IL 12–13).

Naturalna współzależność i bogactwo relacji między człowiekiem a światem przyrody zostały jednak zaburzone na skutek „pewnych teorii «zbytku» zakładających, że każdy wzrost ekonomiczny sam w sobie jest zdolny tworzyć większą sprawiedliwość”; na skutek «kultury dobrobytu», laicyzacji i bałwochwalstwa pieniędzy (Evangelii gaudium, 54–55). Kryzys dotyka szczególnie ludzi młodych, którzy zmuszani są do migracji do miast, gdzie tracą swoje korzenie i tradycję. Powiększają w ten sposób dzielnice nędzy wielkich miast (slumsy), zwiększa się przestępczość, rośnie problem narkomanii i prostytucji. Nowe życie w mieście rzadko daje im możliwości realizacji marzeń i aspiracji; częściej otwiera drogę ku jeszcze bardziej wyobcujących i pozbawionych znaczenia mesjanizmów (IL 27, 32).

Kryzys społeczno-ekologiczny regionu Amazonii zbliża się w szybkim tempie do osiągnięcia punktu „bez powrotu”. Na szczęście po latach, kiedy to społeczność międzynarodowa i lokalna, a także sam Kościół, nie poświęcali zbyt dużo uwagi złożonym problemom tego terytorium, tematyka ta znalazła się w centrum zainteresowania. Odkrywamy istniejącą współzależność pomiędzy światem przyrody i naszym własnym życiem oraz czujemy presję zbliżającego się momentu krytycznego. Jest to zatem właściwy czas (kairos), aby „w świetle wiary” wsłuchać się w głos Amazonii (IL 147) i aby„ jako proroczy i samarytański Kościół szukać rozwiązań na problemy zagrażające ludzkiemu życiu” (IL 43).

Integralna znaczy radykalna

Sformułowanie „ekologia integralna”, stanowiące myśl przewodnią synodu, wytłumaczone zostało przez papieża w rozdziale czwartym encykliki Laudato si’. „Integralna” znaczy, że obejmuje „całość”: wszystkie części się tam znajdują, nie brakuje żadnego istotnego elementu i wszystkie one są ze sobą harmonijnie połączone. Określenie „integralna” zaprzecza też wykluczeniu, ograniczeniu lub izolacji jakiejkolwiek części. Ekologia integralna to zatem radykalna opcja za życiem. To stanięcie w obronie życia jako najwyższego dobra. To przeciwstawienie się wszelkim zbrodniom i zobowiązanie się do podejmowania działań, aby społeczności, do których zostaliśmy posłani, w Chrystusie miały życie i miały je w obfitości.

Papież Franciszek w adhortacji Gaudete et exsultate przypomina: „Jasna, stanowcza i żarliwa musi być obrona istoty niewinnej, jeszcze nienarodzonej, ponieważ stawką jest w tym wypadku godność życia ludzkiego, zawsze świętego (…). Ale równie święte jest życie ubogich, którzy już się urodzili i zmagają się z biedą, opuszczeniem, wykluczeniem, handlem ludźmi, ukrytą eutanazją chorych oraz osób starszych, pozbawionych opieki, w nowych formach niewolnictwa oraz wszelkich postaciach odrzucania” (GE 101). Konieczność obrony życia prowadzi nas zatem do podejmowania działań zarówno na rzecz bronienia nienarodzonych dzieci, jak również bronienia życia już narodzonego: życia ludzi biednych, wykluczonych, bezbronnych. Każde życie jest święte na każdym ze swoich etapów. Nie wystarczy zagwarantować ludziom niezbędnej dziennej racji do przeżycia, jeśli nadal będą oni żyć w systemie społecznym lub politycznym, który „nie daje im możliwości, aby mieli możliwości”, który pozbawia ich nadziei na lepszą przyszłość, co jest bolesną rzeczywistością ogromnych obszarów naszego globu.

Emigranci ekologiczni

Nie mieszkam obecnie w Amazonii, lecz w jednym z największych miast Boliwii, w Cochabambie. Często mam okazję odwiedzać nasz franciszkański ośrodek w peryferyjnej, slumsowej dzielnicy. Do ośrodka przychodzą dzieci, które mogą tam coś ciepłego zjeść, odrobić lekcję, wspólnie się pobawić. Trzy razy w tygodniu pielęgniarki dają dzieciakom możliwość skorzystania z prysznica, bo w domach nie mają bieżącej wody. Pomagamy tylko 50 dzieciom, bo tylko takie mamy możliwości. Zapotrzebowanie jest jednak ogromne. Wielu rodzicom, którzy proszą nas o pomoc, niestety musimy odmówić. Sami rodzice nie mogą zająć się dziećmi, gdyż zmuszeni są do nieustannego poszukiwania dorywczej pracy (kobiety jako sprzątające, a mężczyzni najczęśniej jako pomoc budowlana). Są to głównie emigranci z Amazonii, którzy musieli opuścić swój teren. Kościół w Niemczech pomaga nam i to dzięki temu Kościołowi możemy otoczyć opieką tę grupę 50 dzieci. Innym pozostaje ulica, świat narkotyków i młodociane grupy przestepcze. Taka jest smutna rzeczywistość Ameryki Łacińskiej. Łatwo jest mieszkańcom Europy powtarzać historie o tym, jak niebezpieczne są kraje Ameryki Łacińskiej, szczególnie peryferie wielkich miast – lecz to my sami naszym konsumpcyjnym stylem życia i zamknięciem naszych serc doprowadzamy do powiększania się obszarów nędzy.

Synteza nauki społecznej

Ekologia integralna to nic innego, jak nowa synteza katolickiej nauki społecznej. Mówiąc o niej, papież Franciszek piętnuje nadużycia wynikające z gospodarczego wyzysku, z myślenia czysto technokratycznego, z finansowej chciwości, konsumpcyjnego stylu życia i obojętności międzyludzkiej, które to zjawiska prowadzą do społecznego rozwarstwienia, nierówności i marginalizacji całych grup społecznych, co jednocześnie wiąże się z rabunkowym podejściem do świata przyrody i w konsekwencji prowadzi do globalnego ocieplenia. Papież wskazuje jednocześnie na konieczność podejmowania działań na rzecz ochrony świata przyrody i konieczność odbudowy społecznych relacji.

Owa nowa synteza wymaga jednak w pierwszym rzędzie nowej dynamiki i zreorganizowania społeczno-duszpasterskich działań Kościoła. Ludzie wierzący muszą uświadomić sobie wyzwania, z którymi musimy zmierzyć się jako rodzina ludzka w wymiarze globalnym. Synod na temat Amazonii to próba powiedzenia Kościołowi powszechnemu, że problemy o charakterze lokalnym nie są bez znaczenia dla reszty świata i Kościoła. Dlatego wzywa nas wszystkich, abyśmy „amazonizowali się” (IL 141).

Droga czułości

Synod na temat wylesiania i innych problemów Amazonii będzie prawdziwym laboratorium, gdzie wytyczone zostaną nowe drogi dla całego Kościoła i dla ekologii integralnej. Kryzys wartości świata Zachodu ukazuje, że wyczerpały się dominujące do tej pory modele społeczno-ekonomiczne, zarówno lewicowe, jak i prawicowe, komunistyczne, jak i kapitalistyczne. Dlatego też, mówiąc o poszukiwaniu nowych form współżycia społecznego papież wskazuje na ekonomię opartą na antropologii, w której człowiek, nie tracąc swojej roli „korony stworzeń”, musi zrezygnować z bezmyślnej i grabieżczej polityki względem świata przyrody, odkrywając swoją współzależność ze światem i rolę opiekuna i stróża. Jako punkt wyjścia papież wskazuje na trochę utopijną, lecz w pełni chrześcijańską teologię czułości, a więc troski o siebie nawzajem i o nasz wspólny dom. Niestety często, zamiast wejść na tę drogę, odkrywając radość poszukiwania (wszak szlaki wytycza się krocząc, tylko ideologia ma wszystko z góry zaplanowane), nadal upieramy się przy tych tradycyjnych modelach.

Kościół Amazonii przedstawi na synodzie śmiałe propozycje, rodzące się z odwagi i pasji, które mogą charakteryzować tylko pasterzy żyjących blisko ludzi i często w ekstremalnych warunkach. Ale czyż nie o taką odwagę prosi papież Franciszek cały Kościół (por. IL 106)?

Chodźmy

Kościół wezwany jest do tego, aby wejść ze światem w dialog. Nie może głosić światu Chrystusa bez zrozumienia pragnień i tęsknot świata, do którego jest się wezwanym. Wymaga to odwagi słuchania i nieustannego rozeznawania, kroczenia razem po drodze, która przemieniać będzie życie tych, którzy na tę drogę pragną wejść. Zbliżający się synod i wspólne „kroczenie razem” nie zakończą się końcową Mszą św., przedstawieniem papieżowi dokumentu końcowego ani też posynodalną adhortacją apostolską. Będzie on trwał nadal poprzez konkretne działania Ludu Bożego, mające na celu ochronę naszego wielkiego wspólnego domu, w którym wszyscy mieszkamy, a także w poszukiwaniu nowych duszpasterskich dróg dla Kościoła.

fot. tytułowa: Aaron Vincent Media Drum/East News

Zapisz się
do newslettera!

I trzymaj rękę na pulsie!