Jan Bernardone, syn kupca, awanturnik. W rodzinnym Asyżu był znany i lubiany przez rówieśników. Był wojownikiem i był z tego dumny. Aż do dnia nawrócenia. Dziś w liturgii wspominany jest Święty Franciszek z Asyżu.
24 lutego 1208 r. podczas czytania Ewangelii o rozesłaniu uczniów, uderzyły go słowa: „Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski” (Mt 10, 10). Odnalazł swoją drogę życia. Zrozumiał, że chodziło o budowę trudniejszą – odnowę Kościoła targanego wewnętrznymi niepokojami i herezjami. Odtąd chłopiec z Asyżu naprawiał okoliczne Kościoły, głosił pokutę i ubóstwo.
By nie uznano go za twórcę kolejnej grupy heretyków, święty Franciszek z Asyżu spisał swoje propozycje życia ubogiego według rad Ewangelii i w 1209 r. wraz ze swymi braćmi udał się do Rzymu. Papież Innocenty III zatwierdził jego regułę. Odtąd Franciszek i jego bracia nazywani byli braćmi mniejszymi. Wrócili do Asyżu i osiedli przy kościele Matki Bożej Anielskiej, który stał się kolebką Zakonu. Franciszkowy ideał życia przyjmowały również kobiety. Już dwa lata później, dzięki św. Klarze, która była wierną towarzyszką duchową św. Franciszka, powstał Zakon Ubogich Pań – klaryski.
Franciszek zmarł w roku 1226, zostawiając po sobie nie tylko Pieśń słoneczną i bożonarodzeniową szopkę, ale przede wszystkim dwa zakony: franciszkanów i klaryski, które odkurzyły dla Kościoła ideały ubóstwa i pokuty.
Zobacz również: